Joga dla początkujących- częste dylematy.
Jeśli zastanawiasz się nad rozpoczęciem praktyki jogi, ale coś Cię powstrzymuje, to być może ten krótki tekst jest dla Ciebie.
Po pierwsze: czy joga jest dla mnie?
Wielu z nas przed przyjściem na jogę analizuje ogólną kondycję i ruchomość swojego ciała. Konkluzja często wypada blado. Konfrontujemy się (póki co bardziej intelektualnie) z tym, że mało się ruszamy, podbiegając do autobusu mamy murowaną zadyszkę a nasze ciało jest sztywne jakbyśmy połknęli kij. I powstaje w nas pytanie: jak ja z tym brakiem kondycji i ogólną sztywnością dam sobie radę na jodze?!? Często zanim spróbujemy, sami w myślach stawiamy sobie diagnozę i na zajęcia w ogóle nie docieramy. Efekt jest taki, że nic się w naszym życiu nie zmienia.
Więc jak to jest- czy joga jest dla mnie?
Odpowiedź jest prosta- joga jest dla wszystkich, którzy chcą jej spróbować. Pewna nauczycielka z dużym doświadczeniem odpowiedziała na to pytanie przewrotnie i bardzo trafnie: jeśli jesteś sprawny, elastyczny a Twoje myśli spokojne, to najprawdopodobniej joga nie jest Ci w ogóle potrzebna. Jeśli natomiast odczuwasz jakiś dyskomfort na płaszczyźnie fizycznej (sztywność, dolegliwości bólowe) lub psychologicznej (stres, nerwowość) to joga jest właśnie dla Ciebie.
Ja i inni- jak wypadnę?
Kolejnym często powtarzającym się dylematem jest ten związany z porównywaniem się do innych. Czy poradzę sobie na tle grupy? Czy nie będę odstawać od reszty? Osobiście muszę przyznać, że jedną z większych lekcji jakie wyniosłam z praktyki jogi w grupie było pozbycie się takich myśli i skupienie na sobie. Nie mam na myśli skupienia narcystycznego, bardziej uruchomienie swojej własnej świadomości, która pomaga poczuć ciało, nawiązać z nim często zerwaną więź. Odbudowywanie więzi z ciałem pomaga uspokoić nasz umysł i w konsekwencji daje poczucie harmonii. W tym sensie joga jest praktyką czysto indywidualną, która często odbywa się w grupie. Nauczyciel nie jest od oceniania uczniów- jest po to, żebyś nauczyła się w jaki sposób, w miarę swoich możliwości wykonać asanę (pozycję jogi) prawidłowo i bezpiecznie.
Chciałabym spróbować, ale nie wiem czy cała ta „jogiczna otoczka” jest dla mnie?
Często obawiamy się tego, co dla nas nieznane. Nie ma się co za to katować, choć warto pamiętać, że otwartość wymaga odwagi a rozwój przełamywania utartych schematów. Dlatego jeśli masz wątpliwości, to nie musisz się wiązać- możesz po prostu spróbować, obserwować i samodzielnie ocenić efekty. To, co jest ważne, to uniwersalizm jogi- jest to ścieżka rozwoju dla każdego bez względu na religię czy kolor skóry.
Czy bolące plecy, to wystarczający cel?
Każdy cel do rozpoczęcia praktyki jest dobry. Ty nadajesz swojej praktyce kontekst- jeśli bolą Cię plecy i chcesz sobie pomóc jogą, to praktykując z regularnością i oddaniem, zrobisz to. Jeśli masz sporo stresów w życiu, to praktykując regularnie i z oddaniem, z dużym prawdopodobieństwem zrelaksujesz się. Jeśli interesuje Cię rozwój duchowy, być może joga okaże się ważnym etapem Twojej drogi. Ale odpowiedzialność za swój cel musisz wziąć na siebie- żaden nauczyciel, żadna nawet najpiękniejsza szkoła nie zrealizuje celu za Ciebie.
Z kanapy musisz wstać sama/sam.
Do zobaczenia na matach
Ania Mosakowska